Sytuacja, gdy jedna osoba wyjeżdża do Norwegii „za pracą”, pozostawiając swoją najbliższą rodzinę w Polsce, jest dość częsta wśród naszych rodaków. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że taka rozłąka nie należy do najprostszych rzeczy na świecie, zwłaszcza gdy w rodzinie pojawia się nowy człowiek. Narodziny dziecka są niesamowicie ważnym przeżyciem, w którym każdy ojciec na pewno chciałby uczestniczyć. Niestety, stała praca za granicą znacznie to utrudnia. Państwo Norweskie doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zarabianie pieniędzy, aby zapewnić swojemu dziecku wszystko, czego potrzebuje, jest prawie tak samo ważne, jak obecność rodzica w pierwszych miesiącach rozwoju, dlatego nie nakazuje pracującemu ojcu wybrania jednej z dwóch opcji. Możesz być obecny i zarabiać takie same pieniądze, jakie zarobiłbyś podczas pobytu w Norwegii. Czyż to nie fantastyczne?